Sense8 Sezon 1 Odcinek 4 Recenzja: „Co się dzieje”

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Jest naprawdę jedna rzecz, którą ludzie zapamiętają z „Co się dzieje” i prawdopodobnie z całego pierwszego sezonuSense8jako całość: klimatyczna sekwencja „What’s Going On”, kiedy wszystkie zmysły stają się dziwnie zmuszone do zaśpiewania tytułowej piosenki 4 Non Blondes, która według Amanity jest „idealną piosenką do lobotomii”. Ten montaż jest sercemZmysł8 –a co więcej, reprezentuje szeroko dyskutowane idee serialu dotyczące uniwersalności i tego, jak buduje mosty między różnymi kulturami poprzez wspólne klisze. Bez przesuwania miernika narracji o cal,Sense8zapewnia swoją najistotniejszą, zabawną godzinę, dzięki tej końcowej sekwencji i wielu subtelnym, poruszającym detalom, które ją poprzedzają.

Po sekwencjach akcji z ostatnich dwóch odcinków nie jest zaskoczeniem, jak skarłowaciałe są momenty wysokiego napięcia w odcinku; poza wspólnym doświadczeniem Sun/Willa w nocnym klubie, ta godzina jest głównie zjazdem z poprzednich dramatycznych huśtawek, które istniały, aby mocno wskazywać na połączenia między ośmioma zmysłami od czasu ich „narodzin”. Wolfgang stara się przenieść skradzione kamienie, więc on i Felix wyruszają do miasta na imprezę. Capheus dostaje ofertę pracy od lokalnego gangu; a Sun zgadza się wziąć na siebie winę za swojego brata i pomóc w utrzymaniu spuścizny firmy. Pod wieloma względami te historie po prostu wzmacniają uproszczone frazesy z poprzednich odcinków; europejski złodziej, Koreanka wyrwana z rodzinnej spuścizny czy afrykański przedsiębiorca zwerbowany do gangu; dla wszystkich celów i celów, są to dramatyczne odpowiedniki piosenki 4 Non Blondes, którą wszyscy śpiewają. Uderza we wszystkie nuty, które słyszeliśmy wcześniej, powtarzając teksty i refren, które są aż nazbyt znane każdemu, kto urodził się przed 1994 rokiem; jak historieSense8przedstawione w ciągu pierwszych kilku godzin, decyzje te są zaśmiecone tropami i frazesami, których prawie się spodziewamy.

Jednak ta końcowa sekwencja reprezentuje coś innego i znacznie mniej rażącego niż jednostronne podejście do przedstawiania ludzkiej uniwersalności; dla mnie ta końcowa sekwencja jest szalenie ostrą obserwacją na temat rzeczy, które łączą nas jako rasę ludzką. Filmowany z amerykańskiej perspektywy ma sens, że ta idea połączenia wyrosła z amerykańskiej wiedzy o popkulturze; w 2015 roku może być świetnym unifikatorem, czy to w gry wideo, w które gramy z graczami z Chin i Japonii, czy celebryci, których wszyscy podziwiamy, bez względu na pochodzenie, z którego pochodzimy (autobus „Van Damn” jest świetny przykład tego). Czy jest to imperialistyczny pogląd na to, co sprawia, że ludzkie doświadczenie jest uniwersalne? Jasne, ale biorąc pod uwagę toSense8jest w istocie kawałkiem mediów, które wyraźnie próbują stworzyć te związki kulturowe, pojęcie to ma więcej niż sens – nabiera w tej kolejności pewnej siły filozoficznej, filozofii wspieranej przezSense8powolny postęp, aby odejść od kulturowych klisz i personifikacji, które choć niewygodnie jednowymiarowe, są niemal konieczne, aby amerykańscy widzowie zaangażowali się w te niemal obce światy, któreSense8przedstawia.

Ujawnia to tak naprawdę scena Kala w tym odcinku, a nie ujednolicone karaoke; Przedstawiona początkowo jako historia małżeństwa z oskarżeniami, narracja Kala nadal wprowadza niuanse do jej historii. Jej małżeństwo nie jest właściwie zaaranżowane w tradycyjnym sensie, Kala nie zmaga się z przecięciem wiary i nauki, a jej rodzina nie chce zgodzić się na tradycyjny sześciogodzinny ślub, który firma upiera się (w rzeczywistości krótsze ceremonie kosztują więcej pieniędzy); wszystkie te notatki łączą się, aby nadać niepowtarzalności jej historii, złożoności, której nie można było zmieścić w pierwszych kilku godzinach serialu. Umieszczony w tym odcinku sprawia, że niektóre z celów Wachowskich w serialu stają się nieco bardziej konkretne, ponieważ zaczynają odchodzić od kłopotliwych uogólnień postaci i zaczynają dodawać zawiłości do szczegółów ich życia.

W „Co się dzieje” jest wiele innych sekwencji, ale te dwie sceny są ważnymi narzędziami kadrowania priorytetów i celów serialu, pomysłów potężnych i wystarczająco emocjonalnie rezonujących, aby przeprowadzić to, co wydaje się być dość spokojnym epizodem (aż do finału oczywiście pięć minut). Chociaż nie rozwiązuje to dokładnie niezliczonych wad programu w żaden znaczący sposób, „Co się dzieje” z pewnością wzmacnia intrygujące idee i zapewnia ważną wizualizację celów i filozofii programu, z kolei dostarczając najbardziej satysfakcjonujący epizod – i z Cztery non Blondes śpiewają, jedna z najlepszych scen na każdym programie w 2015 roku.

Inne przemyślenia/obserwacje:

– Felix: „Nasze istnienie zależy od czystej nieprawdopodobieństwa”. Nigdy nie padły prawdziwsze słowa.

– Relacja Lito/Hernando/Daniela to kolejny świetny przykład próby przedstawienia symbiotycznej relacji między ludźmi, kiedy Daniela jest w stanie rozproszyć potencjalną kłótnię między nimi.

– Tata Willa był „legendą” w policji, bo czymże jest policyjna postać bez nierealistycznej spuścizny, z którą można się zmagać?

– Jorah: „Nie jesteś już tylko sobą”.

– Ok, cała historia z Sun i jej rodziną jest teraz po prostu dziwna. Może gdyby Sun przemówił nieco więcej, mielibyśmy trochę więcej jasności w dynamice rodziny.

– Riley bardzo tęskni za ojcem… a także waporyzuje. Szkoda, że nikt jej za to nie poniża , amiritie?

[Zdjęcie przez Netflix]